Układanie glazury jest dość prostym i niewymagającym zajęciem. Można by śmiało porównać je do układania klocków, z tym że elementy są dość duże. Zupełnie jednak inaczej wygląda praca gdy mowa o wielkich powierzchniach, w tym przemysłowych. Wówczas ekipa płytkarzy często podejmuje się zadania na tak zwaną szapę. Chodzi tu o to, że płytki kładzie się na świeży tak zwany półsuchy beton, który dzięki temu tworzy z glazurą jedną całość. Praca ta wygląda w sposób następujący. Grupa ludzi miesza, najczęściej w specjalnej maszynie piasek z cementem i wodą tworząc zaprawę, która następnie monter odpowiednio wyrównuje na obrabianej powierzchni. Po ułożeniu odpowiedniego poziomu, ekipa płytkarzy wkracza do akcji kładąc wcześniej na tą powierzchnię rozmieszany cement z wodą, który dodatkowo wzmacnia całą podłogę. Płytki kładzie się od tyłu, co oznacza, że pracownicy od po położeniu pierwszego rzędu kładą następne idąc po tych wcześniej położonych. Dzięki dobrze wykonanej powierzchni, płytka taka po położeniu nie ma prawa się już poruszyć.