
Po skończeniu szkoły sam nie wiedziałem kim chciałbym być i co robić. Na studia iść mi się nie chciało, pracować trudno powiedzieć. Spróbowałem załapać się w sezonie do pracy na budowie jako monter Kielce wind. Praca nie wymagała kwalifikacji bo pracodawca zapewniał szkolenia i naukę. Przyuczyłem się do zawodu co było bardzo korzystne dla mnie, bo w Rzeszowie o pracę trudno. Można powiedzieć, ze wykorzystałem swój atut – wiek. Dziś po ponad pół roku mam już doświadczenie a jak się okazuje non stop ogłoszeń na montera dźwigów wysokościowych przybywa. Śmiało mogę wybierać sobie pracę, jednak nie muszę zmieniać pracy bo tu gdzie pracuję jest w porządku. Wypłata zawsze na czas, poza tym mam umowę o pracę a o to najtrudniej nie tylko u monterów ale w całej branży budowlanej. Nadal nie wiem czy jest to praca którą chcę wykonywać do końca życia, póki co specjalizuję się w tej działce, po przejściu pakietu szkoleń z dziedziny montażu wind przemysłowych jak i dźwigów osobowych sam przyuczam nowych pracowników na polecenie szefa.