Moja historii pracy jest dość nietypowa, ale i ciekawa jednocześnie. Niewiele osób znajduje w obecnych czasach pracę bez kłopotu. Wiele osób mi nie wierzy, że znalazłem zatrudnienie z dnia na dzień, a właśnie tak było. Całkowicie bez zamiaru pracy zerwałem karteczkę z ofert pracy. Była to praca montera. Nie znam się na montażach, zwłaszcza elementów aluminiowych, jednak postanowiłem spróbować i kolejnego dnia zdzwonił telefon z zaproszeniem na rozmowę o pracę. Pojechałem do firmy i dostałem tę pracę. Nie mogłem w to uwierzyć, bo sama praca montera wydawała się nader prosta, a wynagrodzenie oferowane za jej wykonanie podejrzanie wysokie. W efekcie wszystko okazało się w porządku. Polubiłem swoje stanowisko pracy, a sprzyjała temu również atmosfera pracy. Cieszę się, że właśnie tak trafiłem, chociaż wydaje się to nieprawdopodobne. Z czasem dostałem nie tylko podwyżkę, ale i pakiet socjalny oraz możliwość wypracowania premii. Czasem zastanawiam się, czy to szczęście czy wiara w swoje możliwości sprawiła, ze mam tę pracę.