
Strasznie nie lubię wykonywać pracy dla klientów indywidualnych w domach prywatnych. Już taki jestem, że nie specjalnie lubię rozmawiać z ludźmi a zwłaszcza kiedy mądrzą się w tematach w których nie są specjalistami. Denerwuje się, kiedy patrzy mi się na ręce, zaciskam zęby i robię swoje, bo cóż mi pozostaje. Do szału doprowadzają mnie upominania szefa, ze obsługa klienta i miła atmosfera pracy są kluczem sukcesu. Niech sam sobie idzie pracować w takich warunkach. Monter Legnica to nie ekspedientka, nie sprzedaję swojej pracy ale ja wykonuję. Niestety do czasu do czasu trafiają się takie zlecenia perełki, kiedy trzeba się zmierzyć z okiem klienta. Na szczęście większość prac wykonuję na budowie w stanie surowym, wówczas mamy już swój rytm pracy, wszystko jest łatwiejsze. Problemowy klient zawsze się może zdarzyć i przyrównać go można do kierownika budowy, który zawsze się czepia wszystkiego. Grunt to się nic nie odzywać, nie kłócić i nie awanturować, oczywiście na głowę wejść sobie też nie można pozwolić, jednak to klienta zawsze ma rację.